Reindustrializacja – jak w USA i Europie ograniczyć zależność od Chin

Table of content

Table of content

Duże przedsiębiorstwa w Stanach Zjednoczonych i Europie coraz mocniej skupiają się na jednym haśle: reindustrializacja. Chcą w ten sposób rozwiązać problemy związane z trudnościami w łańcuchach dostaw, rosnącymi cłami oraz sporami handlowymi. Czy globalizacja sama siebie zapędziła w głuchy kąt? Na pewno pomogła jej w tym obecna sytuacja geopolityczna. Raport przygotowany przez Capgemini, rzuca więcej światła na kontekst sytuacji i inicjatywy podejmowane obecnie w Europie i USA.  Aż 82% firm planuje zmniejszyć zależność od chińskich dostawców, przenosząc część produkcji do innych krajów i regionów. Głównie takich jak Ameryka Północna, Wielka Brytania, Meksyk, Wietnam, Indie oraz Afryka Północna.

Globalizacja od dziesięcioleci wydawała się nie mieć alternatywy. Produkcja masowo przenoszona do krajów o niższych kosztach pracy stała się standardem w strategiach dużych firm.

Swoje fabryki w Chinach miały największe światowe korporacje, zarówno z Europy jak i z USA. Optymalizowały w ten sposób koszty wytworzenia, jednocześnie dokładając swoja cegiełkę do rozwoju Państwa Środka. Chiny stały się obecnie największym producentem przemysłowym na świecie i odpowiadają za 30% globalnej produkcji przemysłowej. Ile dokładnie firmy z Europy i USA operuje na terenie Chin? Dokładnych danych nie ma, ale zapewne można liczyć te przedsiębiorstwa w tysiącach. Wiadomo natomiast, że firmy zagraniczne, a więc również z Europy i USA, stanowią około 1/3 chińskiego handlu

Reindustrializacja – odpowiedź na bolączki europejskiej gospodarki?

Druga strona medalu to rosnące uzależnienie europejskiej produkcji od komponentów z Azji.

Gdy w 2020 roku przyszło wielkie sprawdzam, globalne łańcuchy dostaw posypały się jak domek z kart. Pandemia COVID-19 jak w soczewce skupiła największe globalne bolączki logistyki. Dwa lata później stawkę podbiła agresja Rosji na Ukrainę. Przedsiębiorstwa, po dwóch tak mocnych uderzeniach, zaczęły coraz częściej myśleć o konieczności reindustrializacji. Najpierw jako odpowiedzi na zerwane połączenia logistyczne i geopolityczne napięcia.

Reindustrializacja

Dziś ten trend o nazwie „reindustrializacja” nabiera jeszcze większej dynamiki. Nowym impulsem stały się rosnące taryfy celne oraz nasilające się konflikty handlowe. To dodatkowo uwypukliło ryzyko uzależnienia od produkcji w Chinach i w innych odległych regionach. Nic dziwnego, że  – jak wskazuje raport Capgemini, niemal 95% kadry zarządzającej wskazuje presję na łańcuchy dostaw jako kluczowy problem, a 93% wyraża obawy o negatywne skutki rosnących ceł.

Strategicznym priorytetem staje się obecnie przebudowa globalnych łańcuchów dostaw i zdolności produkcyjnych – w tym przenoszenie produkcji z powrotem do kraju (reshoring), bliżej lokalizacji docelowej (nearshoring) oraz dywersyfikacja źródeł dostaw – nawet kosztem krótkoterminowej rentowności. Aż 60% kadry zarządzającej dąży do kontynuowania tych działań mimo wyższych kosztów. Co więcej, większość organizacji (65%) zmniejsza swoją zależność od chińskich produktów, planując w ciągu najbliższych trzech lat zwiększyć inwestycje w tzw. „friendshoring” – czyli lokowanie produkcji w krajach sojuszniczych – w celu minimalizacji ryzyka w łańcuchach dostaw.
 

Krzysztof Skowron, Managing Director, Head of Capgemini Engineering Poland

Firmy zaczynają stawiać na stabilność i bezpieczeństwo dostaw, nawet kosztem krótkoterminowej rentowności. Na znaczeniu zyskuje nie tylko przenoszenie produkcji bliżej rynków zbytu (nearshoring), ale także do krajów sojuszniczych (friendshoring). Pozwala to na dywersyfikację i zmniejszenie zależności od Chin. Aż 82% firm planuje zmniejszyć zależność od chińskich dostawców, przenosząc część produkcji do krajów i regionów takich jak Ameryka Północna, Wielka Brytania, Meksyk, Wietnam, Indie oraz Afryka Północna.

Równocześnie technologia staje się podstawą nowego modelu produkcji. Automatyzacja, sztuczna inteligencja, a także technologie takie jak blockchain czy digital twins, pozwalają firmom ograniczać koszty, zwiększać efektywność i podnosić odporność operacyjną. Ponad 60% organizacji zamierza w ciągu najbliższych trzech lat rozwijać krytyczne technologie, takie jak analiza danych oraz sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe, aby skutecznie wspierać procesy reindustrializacyjne. Inwestycje w innowacyjne rozwiązania produkcyjne są nie tylko odpowiedzią na wyzwania logistyczne, ale też drogą do bardziej zrównoważonego rozwoju.

3 thoughts on “Reindustrializacja – jak w USA i Europie ograniczyć zależność od Chin

Dodaj komentarz

Wróć na górę strony