Table of content

Table of content

Modele subskrybcyjne na stałe weszły do świata przymysłu. Tym razem wspierając dostęp do robotów i automatyzacji zadań. Dzięki Robot-as-a-Service nawet mniejsze pprzedsiębiorstwa mogą na przykład usprawniać swoje procesy logistyczne, bez potrzeby dużych inwestycji w infrastrukturę. Czy tak będzie za dekadę wyglądał świat logistyki magazynowej czy fabryk ery Przemysłu 5.0?

Rynek Robot-as-a-Service będzie rósł i – póki coś nic nie wskazuje na to, że ten model straci na znaczeniu.

Świadczą na pewno o tym liczby jednoznacznie wskazujące na tendencję wzrostową w serwicyzacji. I MARC Group, w swoim raporcie „Robot as a Service (RaaS) Market Size, Share, Trends and Forecast by Solution, Technology, Application, Device, and Region, 2025-2033” szacuje wielkość globalnego rynku robotów jako usługi (RaaS) 1,41 mld USD w ubiegłym roku, przewidując, że do 2033 r. Urośnie on do 7,35 mld USD, utrzymując średni wzrost na poziomie 18,5%.

Z kolei Precedence Research oblicza, że globalnego rynku RaaS w 2024 roku osiągnął wartość 1,80 mld USD, a w 2034 będzie to już 8,72 mld USD, przy tempie wzrostu 17,9%.

Nowa elastyczność, nowa jakość

Subskrybcja robotów ma sens. Przerzucenie kosztów zakupu, serwisowania czy integracji z procesami magazynowymi, a w zamian otrzymanie usługi rozliczanej w prosty sposób, obniża barierę wejścia w świat automatyzacji. Model subskrypcji robotów to chociażby łatwiejszy dostęp do najnowszych technologii logistycznych i magazynowania. Jako przykład może posłużyć nowoczesny, autonomiczny wózek widłowy, do którego obsługi serwisowej potrzebne są nowe kompetencje, niekoniecznie posiadane przez pracowników magazynowych. W opcji subskrypcji konserwacja i serwis naszpikowanego technologią wózka pozostaje po stronie firmy wynajmującej. Takie przykłady można mnożyć. Ich cechą wspólną jest optymalizacja kosztów i nakładów pozakosztowych.

Ale to nie jedyne przewagi, jakie niesie za sobą model subskrybcyjny. Nawet dla dużych organizacji subskrypcja robotów może oznaczać elastyczność w procesach i możliwość realizowania zadań ad hoc.

Niezależnie od tego, czy firmy mierzą się z niespodziewanymi zakłóceniami, czy rozszerzają działalność na globalną skalę, nie mogą czekać miesiącami lub latami na wdrożenie automatyzacji. Szukając szybkich rozwiązań firmy mogą sięgać po doraźne zatrudnienie pracowników lub pochopne wdrażanie technologii automatyzacji, bez upewnienia się co do ich realnych możliwości. A niesprawdzone rozwiązania często wymagają miesięcy lub lat na pełne wdrożenie, co nie pozwala osiągnąć zakładanych celów i generuje niepotrzebne koszty.

Synergia z AI

Czas odgrywa więc rolę katalizatora zmian, jednak pośpiech bywa złym doradcą.
Model RaaS może w takich sytuacjach być dobrym rozwiązaniem, pozwalając w warunkach ostrej konkurencji i dynamiki rynkowej osiągnąć w optymalnym czasie oczekiwane efekty. Zdolność pełnej implementacji danej usługi w ciągu tygodni, bez zakłócania trwających operacji, to wyróżnik skutecznej automatyzacji.
Przykładem może być wykorzystanie modelu subskrypcyjnego w przypadku pracy autonomicznych robotów mobilnych (AMR), potrafiących, dzięki AI, wspierać realizację zadań w oparciu o priorytety, lokalizacje oraz terminy zamówień, nawet jeśli te zmieniają się w czasie lub rosną wraz z firmą.
Połączenie AMRi AI sprawia, że automatyzację można dostosować nie tylko do zwiększającej się skali, ale także do zmian procesów, składu zespołów czy reorganizacji magazynów. AMR-y potrafią odnajdywać trasy i działać samodzielnie, bez konieczności kosztownych modyfikacji hal. To pokazuje kontrast między realną elastycznością a sztywnymi rozwiązaniami.

Co ma do tego RaaS?
„Przy globalnym rozwoju firmy model subskrypcyjny pozwala w kilka dni zwiększać lub zmniejszać flotę robotów albo przenosić je pomiędzy magazynami. Tak szybka reakcja sprzyja ekspansji, wdrażaniu nowych klientów i otwieraniu kolejnych jednostek. Po ustabilizowaniu się procesów można natomiast redukować flotę i optymalizować koszty” – wyjaśnia Denis Niezgoda,Chief Commercial Officer w Locus Robotics, firmy zajmującej się mobilną automatyzacją magazynów opartą na sztucznej inteligencji.

Elastyczność wspiera także pracowników. Automatyzacja szybko przejmuje najbardziej obciążające zadania, np. ręczną koordynację czy transport, delegując roboty do przenoszenia ciężkich towarów w oparciu o zmienne priorytety. W ten sposób tworzy się bezpieczniejsze i bardziej ergonomiczne środowisko pracy, zarządzane przez AI w czasie rzeczywistym. Taka współpraca ludzi i robotów pozwala nawet potroić przepustowość bez zwiększania zatrudnienia.

Praca pod presją

Elastyczna automatyzacja okazuje się bezcenna także wtedy, gdy operacje znajdują się pod presją niespodziewanych zdarzeń. Mogą to być wadliwe transze produktów, awarie systemów czy wypadki powodujące przestoje magazynów. Skutki różnią się intensywnością, ale zawsze wiążą się z dodatkowym obciążeniem personelu i ryzykiem strat.
Tradycyjna automatyzacja w takich sytuacjach zawodzi, ponieważ brakuje jej zdolności adaptacyjnych.

Dzisiejsze potrzeby przedsiębiorstw są jasne: automatyzacja musi być skalowalna i wdrażalna w krótkim czasie, tak aby móc elastycznie odpowiadać na nagłe wyzwania.

Model RaaS pozwala przedsiębiorstwom dostosowywać operacje bez dużych inwestycji kapitałowych. Globalne firmy mogą przenosić floty robotów między krajami w ciągu kilku dni – utrzymując ciągłość operacji i poprawiając wyniki

Skuteczna automatyzacja magazynowa brzmi dobrze nie tylko w teorii. Wysoka skalowalność i elastyczność powinny być dostępne zarówno dla MŚP, które nie mogą sobie pozwolić na duże inwestycje, jak i dla globalnych korporacji. Przykłady skutecznych wdrożeń już istnieją: marka luksusowa korzysta z niej w 8 magazynach na 3 kontynentach, od lat przenosząc część operacji wraz ze swoją flotą robotów w zależności od potrzeb biznesowych.

Denis Niezgoda,Chief Commercial Officer, Locus Robotics:

Rozwiązania Locus Robotics są stosowane globalnie. Wykorzystuje je ponad 10 z 15 największych dostawców usług 3PL, obsługujących ponad 150 klientów końcowych. Korzystają z nich także firmy z innych branż – od dwóch największych marek sportowych na świecie, przez lidera med-tech, największego amerykańskiego hurtownika leków, aż po największego producenta samochodów na świecie.

Należy pamiętać, że nie wszystkie magazyny są idealnie przygotowane do automatyzacji. Jednak najlepsze, elastyczne rozwiązania potrafią się dostosować i skalować, bez konieczności projektowania całych zakładów od nowa i inwestowania w sztywną infrastrukturę. Dziś, gdy łańcuchy dostaw są niepewne, a rynki pracy i oczekiwania konsumentów szybko się zmieniają, zdolność adaptacji jest niezbędna, aby utrzymać przewagę konkurencyjną.

Dodaj komentarz

Wróć na górę strony